Ostatnio zadaliśmy członkom AIESEC 5 pytań, na które udzielili nam ciekawych i wnikliwych odpowiedzi. Poznajcie historie członków AIESEC – Sofii i Martyny. Dowiecie się również, jakie oni mają spojrzenie na AIESEC od kuchni.
Co ludzie powinni wiedzieć o AIESEC?
Sofia: AIESEC to platforma, która pomaga młodym ludziom odkrywać swoje pasje, przeżywać różne doświadczenia i rozwijać wiele umiejętności przydatnych w ich przyszłości. Ale także AIESEC pozwala zrozumieć aktualny stan świata, w którym żyjemy i pomaga ludziom wnieść swój cenny wkład w jego poprawę.
Martyna: AIESEC to organizacja składająca się z młodych ludzi, którzy rozwijają swoje umiejętności przywódcze (i nie tylko) poprzez realizowanie wymian. Po prostu rozpowszechniają ideę wzajemnego zrozumienia na całym świecie.
Jak AIESEC pomógł Ci się rozwinąć?
Sofia: Przede wszystkim przyniosło mi to pewność siebie i świadomość. Zrozumiałam, w czym jestem dobra i jak mogę to jeszcze bardziej poprawić, ale też to, czego nigdy nie powinnam robić 🙂 Ale najbardziej jestem wdzięczna za pokazanie mi, jak wiele możliwości ma dla nas ten świat. Wystarczy, że się chociaż trochę nim zainteresujesz.
Martyna: Szczerze mówiąc, kiedy zaczynasz swoją podróż w AIESEC, nie ma dnia bez nauki. Liczy się każda minuta twojego doświadczenia i uczysz się nowych umiejętności lub poznajesz siebie lepiej. Pracujesz w zespole z międzynarodowymi ludźmi, tworzysz projekt z całą logistyką i wywierasz wpływ na społeczność lokalną.
Jakich ludzi spotkałaś w AIESEC? Jaka są historie członków AIESEC?
Sofia: W większości pozytywnie zakręceni, ale z drugiej strony również to ludzie otwarci, którzy wiedzą, jak stawiać sobie cele, aby je osiągnąć, mają jasne plany dla siebie i rozumieją ich wartość. Ludzi chętnych do nauki i dzielenia się swoją wiedzą. Historie członków AIESEC skupia się na ludziach, którzy poświęcają swój czas i zasoby, aby przybliżać kulturę i rozwijać potencjał innych.
Martyna: Ambitnych i świadomych. Takich, którzy chcą czegoś więcej od życia, a także na całe życie.
Jaki wpływ miałaś na światową/lokalną rzeczywistość dzięki AIESEC?
Sofia: Dzięki mnie 34 osoby pracują na wolontariacie na całym świecie. Ludzie, którzy wrócili z niesamowitymi opowieściami o swoich zagranicznych przygodach. Ale byli też ludzie, którzy wracali z okropnymi opowieściami o złym stanie zdrowia w kraju, który odwiedzili, o dzieciach w wieku 12 lat, które nie umieją czytać, o tym, jak niebezpiecznie było dla nich wracać do domu z pracy, o mieszkańcach wskazujących palcem na i odmawiając im rozmowy. Co najmniej 2 z nich wróciło, aby ponownie pomóc lokalnej społeczności i przynieść światu zmianę. Myślę, że to był mój mały wkład.
Martyna: Mogłam wywrzeć wpływ będąc liderem mojego zespołu. Wspólnie zorganizowaliśmy projekt, na który przyjechało 9 wolontariuszy i udali się do około 24 szkół i przedszkoli, aby prowadzić warsztaty kulturalne. Miałam świetną okazję być rodziną goszczącą dla dwóch wolontariuszek, a także sama później pojechałam na wymianę do Tunezji.
Historie członków AIESEC: a jaka jest twoja historia?
Sofia: Myślę, że będzie to historia mojego Global Volunteer. Pojechałam na wymianę do Chin, gdzie uczyłam angielskiego i było to niesamowite, ale szczerze mówiąc nie odczuwałam wpływu aż do jednego dnia. Rodzina, w której mieszkałam, nie mówiła po angielsku, więc bardzo trudno było nam się porozumieć. Ale ostatniego dnia mojego pobytu tam przygotowali dla mnie album, w którym każdy członek i przyjaciel rodziny napisał co najmniej 2 strony życzeń w języku angielskim. I powiedzieli mi, że to wielki zaszczyt dla niej (mojej goszczącej mamy), a zwłaszcza jej syna, spotkać osobę z innej części świata, która chce wnieść coś dobrego do swojego kraju. Powiedzieli też, że nie mogą uwierzyć, że kiedykolwiek będą mieli okazję gościć tak niesamowitą osobę, mimo że nigdy nie zrobiłem czegoś wyjątkowego. Ci ludzie traktowali mnie jak córkę i bardzo szanowanego gościa, czego nigdy nie zapomnę. Ale też przyszło mi do głowy, że czasami ogromny wpływ, o którym mówimy i którego szukamy, jest po prostu w bardzo prostych rzeczach, które zostaną w czyjejś (i oczywiście naszej) pamięci na zawsze.
Martyna: Zeszłego lata pojechałam do Tunezji na program Global Volunteer. Najlepsze w tym doświadczeniu jest to, że mogłam spełnić swoje marzenie i po raz pierwszy zobaczyć żółwia morskiego. Jest też część o niesamowitych ludziach, których poznałam i mojej rodzinie goszczącej, która stała się moją drugą rodziną i drugim domem. Zobaczyłam wiele pięknych miejsc, a także, co najważniejsze, miałam okazję poznać kulturę tunezyjską od podstaw, żyć tak jak oni i ją zrozumieć. Mogłam zostawić tam również małą cząstkę siebie, dzięki pracy, jaką wykonałam na wolontariacie.
W naszym wywiadzie wzięły udział: Sofia Turchynyak i Martyna Głębicka. Dziękujemy! Obserwujcie naszego bloga po więcej takich i podobnych historii. Jesteś zainteresowany dołączeniem do AIESEC? Sprawdź, czy aktualnie trwa rekrutacja.